facebook

29 maj 2014

Już jest! W końcu po wszystkim. Poród w Holandii okazał się dobrym pomysłem. Fakt, że dwie godziny po porodzie mogłam wyjść do domu był dla mnie wielką ulgą. 
Nie wyobrażam sobie leżenia kilku dni w szpitalu. Oczywiście już godzinę po wyjściu z kliniki odwiedziła mnie pani położna, która przychodziła do mnie cały tydzień. 
Kontrolowała zarówno zdrowie moje jak i Lenki. Zdrowie monitorowały także położne odbierające poród. Odwiedzały mnie specjaliści od słuchu i chorób genetycznych.
Sądzę, że polska służba zdrowia może wiele się uczyć od holenderskiego systemu.
Jeżeli chodzi o moje odczucia - poród to dość traumatyczne uczucie. W pewnym momencie byłam pewna, że więcej bólu nie zniosę. 
Na szczęście wielkie wsparcie Adriana i położnych dodało mi sił i podołałam bez znieczuleń dotrzeć do końca. 
Oczywiście kiedy zobaczyliśmy Lenkę zaczęliśmy płakać jak małe dzieci. To najpiękniejszy moment w życiu zakochanych ludzi spodziewających się Maleństwa!

Zdjęcia zrobiliśmy kiedy Lencia miała niecały tydzień.














Iga
koszula - Superstar

Lena
sukienka - H&M
opaska - Kollale

fot.
Adrian Urbański

19 maj 2014

Już z nami jest! 
Mała Lenka, 3600 g miłości.
Ale za nim przedstawię dzidzię ostatnia nasza sesja ciążowa. Wykonaliśmy ją 4 dni przed porodem. Piękna pamiątka.











koszulka - Zara
spódnica - no name
naszyjnik - Agata Bieleń

fot: Adrian Urbański
http://adrianurbanski.tumblr.com/




10 maj 2014

Chyba nie jestem w stanie napisać nic sensownego. Nie ma w mojej głowie nic prócz oczekiwań na silne skurcze, na poród, na Maleństwo.
Częstuje Was zatem serią zdjęć Adriana, które zastąpią moje bredzenie, które w obecnej sytuacji byłoby zupełnie pozbawione ładu i składu.








sukienka - by o la la la
kurtka - Mango
buty - Nessy
naszyjnik - Agata Bieleń

fot: Adrian Urbański
http://adrianurbanski.tumblr.com