Ciąża to doskonały czas na bezkarne noszenie dresów. Już nie trzeba się obawiać, że wyglądasz za sportowo, czy mało elegancko.. nie trzeba się nawet z tego tłumaczyć. Kolejnym plusem takich spodni jest fakt, że obecnie w sklepach jest im mnóstwo. Już nie jesteśmy skazani na powyciągane, czarne, rozszerzane dresiwo, w którym wygląda się jak bezkształtny worek. Wygoda pokrywa się teraz z dość atrakcyjnymi deseniami, krojami. Te które mam na sobie pochodzą z małego amsterdamskiego sklepiku. Co prawda krok zwisa przy kolanach, ale to właśnie ten krój mnie przekonał do kupna. Teraz czekam tylko na reakcje mojej mamy gdy je zobaczy. Pewnie komentarze będą zabójcze.
Buty Simple. Jeszcze nigdy nie widziałam tak brzydko-cudownych butów. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Zauroczył mnie niecodzienny projekt i futrzane elementy, które dodają osobliwego, dość dziwnego wyglądu. Ile razy chciałam zrobić w nich zdjęcia zawsze coś mnie powstrzymywało - pogoda, brak fotografa etc. W końcu przyszedł czas by je pokazać. Wydaje mi się, że koturniaki świetnie komponują się z tego rodzaju dresami, które mogą optycznie skracać nogi. Całość zestawu nabiera fajnego efektu. Chociaż są luźne spodnie, bluza to jednak nie ma miejsca na nudę.
kurtka - Zara
bluza - Gina Tricot
koszulka - American Today
spodnie - Zipper Amsterdam
nerka - Monki
buty - Simple
czapka - Gina Tricot
plecak - Primark
fot: Adrian Urbanski