facebook

25 sie 2013

Dziś będzie turystycznie, radośnie z dużą ilością fotografii. Zdjęcia pochodzą z De Orchideeën Hoeve- miejsca magicznego, przepełnionego storczykami, papugami Lori i motylami. Park Orchidei składa się z 4 szklarni. W pierwszej możemy oglądać różne odmiany storczyków, które w przybliżeniu rosną jak w naturalnym środowisku. W drugim pomieszczeniu możemy zobaczyć mały skrawek Malezji- typowa roślinność i domy mieszkalne. W pozostałych szklarniach mieści się motylarnia oraz miejsce gdzie możemy nakarmić papugi i potrzymać na ręce ( jeśli zechcą łaskawie zlecieć z drzewa). Karmienie Lori to chyba najlepsza część całej wycieczki. Oczywiście cieszyłam się jak dziecko kiedy kilka papug usiadło mi na dłoni. Niemałe wrażenie robi także sama motylarnia. Dookoła głowy latał ogromne motyle, które na moment przysiadały na mojej różowej koszuli. Wrażenie nie do opisania.
Miejsce świetne do zdjęć, tym bardziej gdy nie mamy możliwości wyjazdu w egzotyczne rejony świata. Możemy zobaczyć tutaj małą część tropikalnego klimatu, który jest bardzo atrakcyjny. Ja jako typowy przyrodnik zakochałam się w tym miejscu i z chęcią jeszcze tam wrócę. 
Stylizacja co prawda ma niewiele wspólnego z Malezją, jednak kolor koszuli świetnie współgra z zielenią, którą mogliśmy oglądać w parku. Do koszuli dołączyłam spodnie typu boyfriend, wszystko przełamując sportowym obuwiem do biegania. Trend łączenia sportowych butów z elegancką górą jest chyba już mocno obecny nie tylko wśród blogerek. Kiedyś takie zestawienie byłoby oznaką totalnego braku gustu, natomiast dziś w dobie „ wszystko jest modne” jest to uznane jako powiew świeżości i łamanie wszelkich utartych schematów.



















koszula, spodnie, apaszka - Zara
torebka, okulary - Marc By Marc Jacobs
buty - Adidas
zegarek - Fossil

fot: Adrian Urbański

16 sie 2013

Dzisiaj zaległy post, który miałam dodać w czerwcu. Niestety nie udało mi się tego zrobić we wspomnianym czasie, więc stwierdziłam, że dziś jest idealny dzień aby to nadrobić. Zdjęcia zostały wykonane w Gdańsku podczas moich krótkich wakacji. Starówka miasta idealnie nadaje się na tego typu fotografie. Nie trzeba dużo szukać aby znaleźć ciekawą scenerię do zdjęć. Ponieważ tego dnia dużo zwiedzaliśmy, postawiłam na dość wygodny zestaw, który sprawdza się w ciepłe, lecz nie upalne dni. Czerwone botki za kostkę, szorty, koszulka ze złotymi zdobieniami tworzy zestaw o lekko rockowym zabarwieniu. Komfortowo, luźno, bez niepotrzebnego nadęcia. W końcu czy ktoś lubi spacerować / zwiedzać w niewygodnym obuwiu i ubraniach krępujących wszelkie ruchy?













koszulka  - paulina ptashnik
kurtka - zara
spodenki - zara
buty - zara
zegarek - fossil
okulary - ray ban

fot: Adrian Urbański






6 sie 2013

Powroty

Weszłam na bloga, spojrzałam na ostatnią datę dodania stylizacji i lekko się przeraziłam. Prawie 5 miesięcy nic nie zamieszczałam. W zasadzie wcale nie czuje upływu tego czasu. Tyle się działo. Skończyłam studia, zostałam panią magister inżynier. Przez ostatnie miesiące byłam zajęta nie tylko badaniami i pisaniem pracy, ale głównym zajęciem było pożegnanie się ze studenckim życiem. Z przyjaciółmi, którzy rozjechali się w każdym możliwym kierunku. Były podróże, koncerty, ostatnie juwenalia i oderwanie od przygnębiającej rzeczywistości. Mimo ciągłych chęci dodania wpisu, zawsze było coś ważniejszego. Dziś nadszedł właśnie ten dzień, w którym w końcu zebrałam swoje siły.. Tak sobie myślę, że strasznie ciężko będzie wrócić do regularnego umieszczania zdjęć. Praca, codzienne życie, obowiązki znacznie utrudniają mi tę przyjemność. Mam nadzieje, że powoli, małymi kroczkami uda mi się powrócić do bloga na dobre.

Dziś zdjęcia znad zatoki. Pogoda dopisywała, więc wraz z Adrianem stwierdziliśmy, że jest to idealne miejsce dla stylizacji w romantycznej, zwiewnej sukience. Buszując po przecenach, natknęłam się na początki nowej kolekcje. Oczywiście przeceny stały się mniej interesujące i sukienka po przymiarce urzekła mnie swoim krojem. Lekko ją zmodyfikowałam skręcając ramiączka. Sądzę, że w takim wydaniu wygląda ciekawiej. Dołączyłam do tego czarne espadryle i etniczny naszyjnik. Całość miała wyglądać delikatnie i kobieco. Mam nadzieję, że udało mi się to osiągnąć.












mam na sobie:
sukienka - Zara
espadryle - Hema
naszyjnik - We

fot: Adrian Urbański